W nocy z wtorku na środę, polskie służby zareagowały na incydent naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony. O godzinie 3:45 Komendant Główny Policji ogłosił alarm, a Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych szybko wprowadziło odpowiednie działania. W rezultacie, jednostki z województw podlaskiego, lubelskiego, podkarpackiego i mazowieckiego zostały postawione w stan gotowości. Wydarzenia te wpłynęły na operacje lotnicze, zmuszając lotnisko w Ławicy do przejęcia części ruchu lotniczego z Warszawy.
Intensywne poszukiwania na ziemi
Oddziały Wojsk Obrony Terytorialnej przeszukują teren w poszukiwaniu fragmentów zestrzelonych dronów. Zespoły ratowniczo-poszukiwawcze kontynuują działania, starając się zlokalizować miejsca upadku urządzeń. Wstępne informacje sugerują, że kilkanaście dronów przekroczyło granicę, a niektóre z nich zostały zestrzelone przez polskie służby.
Władze apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożności. Zaleca się nie zbliżać do znalezionych fragmentów dronów i natychmiast zgłaszać takie znaleziska odpowiednim służbom. Ostrzeżenie to ma na celu uniknięcie zagrożeń związanych z nieznanymi elementami tych urządzeń.
Bezpieczeństwo i neutralizacja zagrożeń
Wszystkie dostępne służby, w tym wojsko, współpracują w celu neutralizacji zagrożenia. Jak poinformował wiceszef MON, Cezary Tomczyk, Prezydent i Premier zostali na bieżąco informowani o sytuacji. Dowództwo Operacyjne RSZ użyło uzbrojenia do zestrzelenia dronów, a obecnie trwa proces zabezpieczania zestrzelonych obiektów.
Mieszkańcy proszeni są o niezbliżanie się do miejsc, gdzie mogą znajdować się pozostałości dronów. Elementy te mogą być niebezpieczne i powinny być zabezpieczone przez wyspecjalizowane jednostki saperskie.
Wpływ na ruch lotniczy
Z powodu tych działań, cztery polskie lotniska: w Rzeszowie-Jasionce, Lublinie, Warszawie i Modlinie, były czasowo zamknięte. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa potwierdziła, że decyzje te były konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa. Wojsko uruchomiło myśliwce, a systemy obrony naziemnej osiągnęły najwyższy stan gotowości.
Lotnisko w Poznaniu stało się tymczasowym portem dla niektórych lotów, oryginalnie planowanych do lądowania w Warszawie. Zmiany te dotknęły m.in. loty z Bejrutu i Sofii. O godzinie 7:22 Lotnisko Chopina oficjalnie otworzyło przestrzeń powietrzną, jednak podróżni muszą być przygotowani na ewentualne opóźnienia i zakłócenia, które mogą występować przez cały dzień.