Ponad siedem tysięcy złotych strat oraz ponowna obecność dobrze znanego funkcjonariuszom recydywisty na ławie oskarżonych – taki jest bilans serii kradzieży, do których dochodziło w ostatnich miesiącach na terenie gminy Lipno. Ostatni z incydentów miał miejsce w jednym z miejscowych marketów, gdzie sprawca, wykorzystując wieczorne zamieszanie, wyniósł ze sklepu kilkanaście opakowań kawy oraz słodycze o wartości bliskiej tysiąca złotych.
Zatrzymanie po krótkim dochodzeniu
Policjantom z wydziału kryminalnego wystarczyło kilka dni, by ustalić tożsamość złodzieja. Okazał się nim 32-letni mężczyzna, pozbawiony stałego miejsca zamieszkania, doskonale znany miejscowym organom ścigania z wcześniejszych spraw. Zatrzymania dokonano 25 listopada. Mężczyzna został od razu umieszczony w areszcie, a wkrótce potem zapadła decyzja o przewiezieniu go do zakładu karnego.
Recydywa i kolejne zarzuty
W toku prowadzonego postępowania funkcjonariusze powiązali zatrzymanego z innymi sprawami kradzieży, które również były przedmiotem dochodzenia w ostatnim kwartale. Łącznie śledczy przypisali mu pięć incydentów, podczas których łupem padały nie tylko produkty spożywcze – złodziej nie wahał się sięgać także po kosmetyki, alkohol czy perfumy. Policja podkreśla, że wszystkie te przestępstwa miały miejsce w warunkach recydywy, co znacząco wpływa na wymiar grożącej kary.
Konsekwencje dla sprawcy i lokalnej społeczności
32-latkowi za serię przestępstw grozi kara pozbawienia wolności do siedmiu i pół roku. Wyrok, który będzie musiał odbyć, to nie tylko skutek ostatnich czynów, ale także wcześniejszych wyroków, które nie przyniosły oczekiwanego efektu resocjalizacyjnego. Sprawa ta stawia przed władzami i mieszkańcami gminy Lipno pytania o skuteczność walki z recydywą oraz o bezpieczeństwo w lokalnych sklepach. Stała współpraca pomiędzy służbami a przedsiębiorcami pozostaje kluczowa, by ograniczać tego typu incydenty w przyszłości.
Źródło: Policja Wielkopolska
