Na autostradzie A2 w Wielkopolsce doszło do zatrzymania 19-letniego obywatela Ukrainy, który przewoził trzech młodych Afgańczyków. Ich podróż przyciągnęła uwagę służb bezpieczeństwa, ponieważ dzień wcześniej nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską.

Dynamiczna akcja na autostradzie

W środę, 3 września, funkcjonariusze z Poznania wspólnie ze Strażą Graniczną zatrzymali samochód osobowy do kontroli na A2. Podróżujący z kierowcą Afgańczycy nie posiadali dokumentów, co potwierdziło ich nielegalny pobyt w Polsce. Akcja przypominała sceny z filmu sensacyjnego, a współpraca służb pozwoliła na skuteczną interwencję.

Dalsze postępowanie po zatrzymaniu

Kierowca i jego pasażerowie zostali przewiezieni na pobliski komisariat. Tam, po wstępnych czynnościach, Afgańczycy trafili w ręce Straży Granicznej, która rozpoczęła procedury weryfikujące ich legalność pobytu. Dla młodych mężczyzn oznacza to początek procesu, który zadecyduje o ich dalszym losie w Polsce.

Konsekwencje dla ukraińskiego kierowcy

19-letni obywatel Ukrainy stanął w obliczu poważnych zarzutów. Prokuratura oskarżyła go o pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy w zamian za korzyści majątkowe. Może mu grozić do 8 lat więzienia. Sąd zaakceptował wniosek prokuratora o tymczasowe aresztowanie młodego mężczyzny na trzy miesiące. Śledczy badają, czy kierowca mógł być częścią większej grupy przemytniczej.

Wnioski z operacji

To zdarzenie podkreśla znaczenie współpracy różnych służb w zapewnieniu bezpieczeństwa granic. Jednocześnie jest ostrzeżeniem dla tych, którzy podejmują się nielegalnych działań związanych z migracją, narażając tym samym swoją przyszłość na niebezpieczeństwo, jak w przypadku zatrzymanego 19-latka.