W piątek, 12 grudnia, mieszkańcy Wągrowca doznali zaskoczenia z powodu kradzieży cennych przedmiotów z lokalnego kościoła parafialnego pod wezwaniem Świętego Jakuba Apostoła. Zniknięcie świeczników, lichtarzy i krzyży, które stanowiły ważną część wyposażenia bocznych ołtarzy, wywołało poruszenie zarówno wśród wiernych, jak i turystów. Świątynia, otwarta dla wszystkich, była regularnie odwiedzana, co zwiększało ryzyko takich incydentów.

Całość zdarzenia została zarejestrowana przez system monitoringu znajdujący się w kościele, co znacząco przyspieszyło działania śledcze. Policja, reagując na zgłoszenie, szybko rozpoczęła dochodzenie. Zaledwie po kilku godzinach intensywnej pracy funkcjonariusze zdołali wytypować podejrzanego. Na podstawie zebranych dowodów zatrzymano 34-letniego mieszkańca Wągrowca, który wkrótce potem został przewieziony do komisariatu.

Przyznanie się do winy i proces prawny

Podczas przesłuchania zatrzymany mężczyzna przyznał się do popełnienia kradzieży. Co więcej, wyraził gotowość do dobrowolnego poddania się karze, co może wpłynąć na przebieg dalszego procesu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi, za takie przestępstwo grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Takie kodeksowe sankcje mają na celu nie tylko ukaranie sprawcy, ale również ochronę mienia kościelnego, które jest nie tylko materialnie, ale i symbolicznie cenne.

Reakcja społeczności parafialnej

Wydarzenie to odbiło się szerokim echem wśród lokalnej społeczności. Parafianie wyrażają zaniepokojenie, lecz jednocześnie podkreślają swoją determinację w ochronie świątyni przed podobnymi incydentami w przyszłości. Władze kościelne rozważają dodatkowe zabezpieczenia, aby takie sytuacje nie miały miejsca ponownie.

Źródło: Policja Wielkopolska