W Polsce coraz więcej dzieci zamiast w rodzinnym domu, spędza swoje pierwsze miesiące życia na szpitalnych oddziałach. Chociaż ich stan zdrowia nie wymaga już leczenia, brak możliwości powrotu do biologicznych rodziców zmusza je do pozostania w szpitalu. W całym kraju setki dzieci czekają, aż znajdzie się dla nich rodzina zastępcza, ale liczba takich rodzin dramatycznie maleje.
Niedobór rodzin zastępczych
Złożoność problemu związana jest z kryzysem w systemie rodzicielstwa zastępczego. Zmiany legislacyjne, takie jak ustawa kamilkowa oraz reformy dotyczące opieki zastępczej, przyczyniły się do wzrostu liczby dzieci potrzebujących nowego domu. W odpowiedzi na ten kryzys, w Poznaniu planowane jest otwarcie ośrodka preadopcyjnego, który ma rozpocząć działalność w przyszłym roku i będzie mógł przyjąć 20 dzieci. Choć to krok w dobrą stronę, to zawodowe rodziny zastępcze są rozwiązaniem, które można wdrożyć natychmiast. Miejskie Ośrodki Pomocy Rodzinie dostarczają niezbędnych informacji, jak zostać rodziną zastępczą.
Codzienność na szpitalnych oddziałach
Personel medyczny dokłada wszelkich starań, aby zapewnić dzieciom jak najlepszą opiekę. Jednak, jak podkreślają pracownicy szpitala, nic nie zastąpi ciepła i miłości matczynej. Nawet jeśli położne organizują spacery po korytarzach szpitala, dzieci te tracą możliwość pełnego rozwoju, który zapewnia domowe środowisko. Szpital, mimo najlepszych intencji personelu, nie jest miejscem dla zdrowych dzieci.
Konieczność rodzinnej pieczy zastępczej
Arleta Kołodziej, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu, zaznacza, że dla najmłodszych dzieci najlepszym rozwiązaniem jest rodzinna forma opieki zastępczej. Sytuacja w poznańskich szpitalach staje się coraz bardziej nagląca, a potrzeba znalezienia rodzin zastępczych rośnie z każdym dniem. Zarówno lekarze, jak i opiekunowie medyczni apelują o zwiększenie liczby rodzin gotowych przyjąć dzieci pod swoją opiekę.