Letnia noc w Mosinie sprzed dziewięciu lat zapisała się tragicznie w historii miasta, gdy przypadkowy przechodzień natknął się na ciało 53-letniego mężczyzny. Mieszkańcy byli wstrząśnięci skalą okrucieństwa, a sprawa od początku budziła wiele pytań. Brutalne morderstwo, którego ofiarą padł lokalny mieszkaniec, przez długi czas pozostawało nierozwiązane, aż do momentu kiedy policyjni śledczy postanowili wrócić do tego zagadkowego śledztwa.

fakty z miejsca zbrodni i pierwsze działania policji

Do dramatycznego odkrycia doszło na jednym z osiedlowych chodników, gdzie nieprzytomny mężczyzna leżał bez oznak życia. Szybko ustalono, że zgon nie był przypadkowy – wskazywały na to głębokie rany kłute w rejonie karku. Obok ciała znaleziono charakterystyczny przedmiot – klucz do świec samochodowych przekształcony w niebezpieczne narzędzie. Sekcja zwłok nie pozostawiła złudzeń co do przyczyny śmierci. Śledczy od razu rozpoczęli intensywne przesłuchania i analizę ostatnich godzin życia ofiary. Okazało się, że feralnego dnia mężczyzna przemieszczał się po Mosinie w towarzystwie kilku osób, spożywając z nimi alkohol w różnych miejscach.

przesłuchania świadków i pierwszy podejrzany

W wyniku policyjnych ustaleń wytypowano osoby, które potencjalnie mogły posiadać informacje na temat ostatnich chwil życia 53-latka. Szczególną uwagę zwrócono na Vitalija B., obywatela Ukrainy wykonującego prace sezonowe w mieście. Wszyscy uczestnicy spotkania zostali przesłuchani, jednak nikt nie przyznał się do winy. Vitalij B. zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom z tragicznym wydarzeniem. W początkowej fazie dochodzenia nie znaleziono wystarczających śladów obciążających go – śledztwo utknęło więc w martwym punkcie. Z biegiem czasu podejrzany opuścił kraj, kończąc legalny pobyt na terytorium Polski.

ponowna analiza sprawy po latach

Upływ czasu nie sprawił, że sprawa została zapomniana. Kilka lat później policyjni eksperci z tzw. Archiwum X postanowili przejrzeć akta i przyjrzeć się dowodom na nowo. Dzięki nowoczesnej technologii kryminalistycznej udało się wytypować nowe tropy, które nie były dostępne podczas pierwotnego śledztwa. Współpraca z biegłymi sądowymi i specjalistami z laboratorium policyjnego w Poznaniu odegrała kluczową rolę w przełamaniu impasu. Eksperci uzyskali opinie, które jednoznacznie wskazały osobę odpowiedzialną za zabójstwo – był nią wcześniej przesłuchiwany Vitalij B.

międzynarodowe poszukiwania i postawienie zarzutów

Po uzyskaniu nowych dowodów konieczne stało się odnalezienie podejrzanego, który od dawna nie przebywał już na terenie Polski. Policja rozpoczęła poszukiwania na międzynarodową skalę, wykorzystując Europejski Nakaz Aresztowania. Ostatecznie Vitalij B. został zatrzymany na terenie Czech i przekazany polskim organom ścigania. Prokuratura, mając w ręku świeże i mocne dowody, przedstawiła mu zarzut zabójstwa. Aktualnie podejrzany przebywa w areszcie, a grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Opisane śledztwo udowadnia, że sprawiedliwość potrafi dosięgnąć sprawcę nawet po upływie wielu lat. To także przykład, jak duże znaczenie mają współczesne metody kryminalistyczne i międzynarodowa współpraca organów ścigania w rozwiązywaniu najtrudniejszych spraw.

Źródło: Policja Wielkopolska