Niecodzienna sytuacja na lokalnych drogach miała miejsce w czwartkowy wieczór w okolicach Gostynia. Kobieta podróżująca samochodem osobowym niespodziewanie zderzyła się z dzikiem, który wypadł na jezdnię. W obawie o własne bezpieczeństwo zdecydowała się nie zatrzymywać od razu na słabo oświetlonym odcinku drogi i ruszyła dalej, nie podejrzewając, że zwierzę nie opuściło jeszcze jej pojazdu.
dzik utknął w aucie
Po przyjeździe do Gostynia kierująca zauważyła coś niepokojącego przy silniku swojego samochodu. Okazało się, że młody dzik został uwięziony w komorze silnika. Próbując rozwiązać problem, kobieta powiadomiła miejscową policję, która pojawiła się na miejscu, by ocenić sytuację i zapewnić bezpieczeństwo zarówno kobiecie, jak i zwierzęciu.
pomoc weterynarza
Funkcjonariusze, widząc skalę problemu, skierowali sprawę do weterynarza. Dzięki sprawnej interwencji specjalisty zwierzę zostało bezpiecznie wydobyte z pułapki. Kierująca nie odniosła żadnych obrażeń, a dzik po badaniach został przekazany pod opiekę ekspertów. Po dokładnej kontroli okazało się, że mimo trudnej sytuacji zwierzęciu nie stała się poważniejsza krzywda.
apel służb do kierowców
Gostyńska policja zwraca uwagę, że do podobnych zdarzeń może dochodzić szczególnie po zachodzie słońca. Przypomina kierowcom, by zachowali ostrożność, zwłaszcza na terenach przylegających do lasów. Kiedy jedno dzikie zwierzę przecina drogę, w ślad za nim mogą podążać kolejne, co zwiększa ryzyko kolizji.
W przypadku potrącenia zwierzęcia prawo nakłada na kierowców obowiązek pomocy rannemu stworzeniu lub powiadomienia odpowiednich służb. Pozwala to nie tylko zadbać o dobro fauny, ale także zapobiec poważniejszym konsekwencjom dla ludzi i zwierząt w takich sytuacjach.