Apteka działająca dotąd na terenie szpitala im. Józefa Strusia w Poznaniu pozostaje zamknięta, a jej przyszłość staje się przedmiotem dyskusji wśród pacjentów i personelu. Od czasu przekształcenia placówki w szpital jednoimienny do walki z COVID-19, brak apteki budzi niepokój wśród osób korzystających z usług szpitala oraz pracowników opieki zdrowotnej.

Odwołanie od decyzji inspektora wojewódzkiego

W ostatnich dniach pojawiła się szansa na zmianę tej sytuacji. Główny Inspektor Farmaceutyczny wystąpił z odwołaniem od wcześniejszej decyzji wydanej przez Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego. Podnoszono argument, że łatwy dostęp do leków jest kluczowy dla pacjentów, zwłaszcza w czasie pandemii, kiedy liczba hospitalizowanych znacząco wzrosła.

Podstawa zamknięcia apteki

Zamknięcie apteki wynikało ze spełnienia zapisów prawa farmaceutycznego, które reguluje minimalną odległość pomiędzy placówkami farmaceutycznymi. W otoczeniu szpitala funkcjonuje kilka innych aptek, co wpłynęło na negatywną opinię wojewódzkiego inspektora o wznowieniu działalności apteki szpitalnej.

Rocznie szpital obsługuje od 120 do 150 tysięcy pacjentów. Dla wielu z nich możliwość wykupienia leków na miejscu jest kwestią wygody, a nierzadko także bezpieczeństwa. Ponowna analiza sprawy przez lokalny nadzór farmaceutyczny może przesądzić o przywróceniu apteki do funkcjonowania w strukturach szpitala.

Sprawa dopiero trafiła do ponownego rozpatrzenia. Dla mieszkańców oraz pacjentów kluczowe jest, by rozwiązanie uwzględniało nie tylko przepisy, ale też rzeczywiste potrzeby osób chorych i personelu. Ostateczna decyzja może zaważyć na dostępności usług farmaceutycznych dla tysięcy korzystających ze szpitala im. Józefa Strusia każdego roku.